2024, pędzimy za wynikami, gdzie „więcej” równa się „lepiej,” samotność staje się cichym zabójcą. Nie tylko niszczy Twoje relacje, ale też Twoją wydajność, mentalną stabilność i trzeźwość. Wśród mentorów, liderów i przedsiębiorców temat samotności jest często bagatelizowany – nikt o niej nie mówi, bo przecież jesteśmy zawsze „w towarzystwie”. A jednak wielu z nas czuje się przerażająco osamotnionymi, nawet w tłumie ludzi. Dlaczego tak się dzieje? I dlaczego trzeźwość potęguje to uczucie, zanim przyniesie wolność?
Samotność vs Bycie Samemu – Rozróżnienie Kluczowe dla Twojej Psyche
Zanim przejdziemy dalej, jedno ważne rozróżnienie. Samotność to subiektywne poczucie odłączenia, odizolowania – coś, co czujemy, nawet gdy jesteśmy otoczeni ludźmi. Z kolei bycie samemu to stan fizycznej samotności, który może być w pełni pozytywny, jeśli go akceptujemy i umiemy w nim odnaleźć spokój.
Johann Hari, autor bestsellerowej książki Chasing the Scream, ujął to dosadnie:
„The opposite of addiction is not sobriety. The opposite of addiction is connection.”
I tu leży klucz – uzależnienie, a w szczególności alkoholizm, jest drogą do coraz większej samotności. To nie substancja Cię niszczy, to brak prawdziwej więzi z samym sobą (i innymi).
Uzależnienie jako Droga do Samotności
Moja osobista walka z uzależnieniem od alkoholu trwała dekadę. Przez ten czas czułem się nieustannie osamotniony, mimo że na imprezach byłem w centrum uwagi, zawsze w otoczeniu ludzi. Problem? To nie byli ludzie, z którymi mogłem nawiązać prawdziwe połączenie emocjonalne. Co więcej, na kacu samotność stawała się miażdżąca. Dlaczego?
Alkohol działa jak emocjonalny opancerz, odcinając nas od naszych prawdziwych emocji. Z punktu widzenia neurobiologii, regularne spożywanie alkoholu prowadzi do chronicznego zmniejszenia produkcji serotoniny i dopaminy – neuroprzekaźników odpowiedzialnych za szczęście i satysfakcję. Im więcej pijesz, tym mniej Twoje ciało naturalnie wytwarza te substancje. To wyjaśnia, dlaczego po każdej imprezie z alkoholem przychodzi tzw. „emocjonalny kac” – stan, w którym stany lękowe i depresyjne dosłownie cię pożerają. Badania pokazują, że alkohol znacząco zwiększa poziom kortyzolu (hormonu stresu), co potęguje ten efekt.
Dlaczego Czujemy Się Samotni Wśród Ludzi?
Samotność w tłumie to coś, co wielu z nas zna aż za dobrze. To paradoks – jesteśmy otoczeni ludźmi, rozmawiamy, śmiejemy się, ale w głębi czujemy się zupełnie samotni. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta: brak autentycznego połączenia. Możesz mieć setki znajomych na Facebooku, followersów na Instagramie, ale jeśli te relacje są powierzchowne, nigdy nie zaspokoją twoich emocjonalnych potrzeb.
W książce Epidemia Samotności Agnieszka Łopatowska i Monika Szubrycht opisują, jak social media dają złudzenie połączenia, ale w rzeczywistości pogłębiają izolację. Im więcej czasu spędzamy na platformach społecznościowych, tym mniej mamy prawdziwych, głębokich interakcji z ludźmi twarzą w twarz.
Z kolei Mirosław Brejwo w Oswoić Samotność pisze o tym, jak samotność jest wewnętrznym doświadczeniem, które wynika z braku kontaktu z samym sobą. Kiedy jesteśmy odcięci od własnych emocji, trudnych myśli i lęków, nie jesteśmy w stanie nawiązać autentycznych relacji z innymi.
Dlaczego Trzeźwość Jest Dyskomfortem?
Niepicie jest niewygodne. Powiem to otwarcie. Na początku trzeźwość oznacza powrót do uczuć, które przez lata zagłuszaliśmy. Lęk, samotność, niepewność – wszystko to wraca, kiedy przestajemy sięgać po butelkę. Do tego dochodzi obawa przed ostracyzmem – trzeźwość w społeczeństwie, które gloryfikuje spożywanie alkoholu, często wiąże się z odczuwaniem wyobcowania.
Trzeźwość zmusza nas do zakończenia płytkich relacji opartych na wspólnym piciu. Z mojego doświadczenia wiem, że to brutalny, ale konieczny proces. Kiedy odcinasz te związki, nagle zdajesz sobie sprawę, jak bardzo były one puste. Tylko wtedy, gdy nauczysz się przebywać sam ze sobą, możesz zacząć budować autentyczne, wartościowe relacje z innymi.
Budowanie Autentycznych Relacji Zaczyna Się Od Siebie

Największa zmiana w moim życiu nastąpiła wtedy, gdy zacząłem czerpać radość z bycia samemu. To nie oznacza izolacji, ale akceptację własnych emocji. Natura, medytacja, mindfulness – te narzędzia pozwoliły mi zbudować relację z samym sobą. Kiedy poczujesz się dobrze w swoim własnym towarzystwie, Twoje relacje z innymi nabierają głębi.
Skoki kwantowe swojego rozwoju emocjonalnego i mentalnego nie miały miejsce w gabinecie z moją terapeutką, lecz w samotności przemierzając moją ukochaną Australię i Tasmanię. To tam dowiedziałem się o sobie najwięcej i mogłem w końcu w pełni zrozumieć, to co przerabiałem i wyciągałem na światło dzienne w terapii.
Trzeźwość to nie tylko koniec picia. To budowanie więzi z samym sobą i z innymi na poziomie, który nigdy nie był możliwy, gdy alkohol stępiał moje zmysły. I to właśnie te relacje – głębokie, autentyczne – są kluczem do trwałego poczucia przynależności. Jak mówi Johann Hari:
„Przeciwieństwem uzależnienia nie jest trzeźwość. Przeciwieństwem uzależnienia jest więź.”
Wnioski: Trzeźwość jako Droga do Prawdziwej Wolności
Samotność nie jest problemem, który rozwiążesz, szukając towarzystwa. Musisz przestać obsesyjnie szukać kogoś, kto wypełni twoją pustkę. Kluczem jest akceptacja samotności, a następnie praca nad nawiązaniem więzi – najpierw z samym sobą, potem z innymi.
Jeśli jesteś gotów na to wyzwanie, czeka cię nagroda, której nie da się porównać z niczym innym. To prawdziwa wolność – wolność od samotności, od uzależnienia, od potrzeby ciągłego szukania potwierdzenia swojej wartości na zewnątrz.
Więc zanim sięgniesz po kolejną szklankę wina, zapytaj siebie: czego tak naprawdę szukasz? Jeśli odpowiedź brzmi „połączenia,” zacznij od siebie. Na trzeźwo. Niech to będzie autentyczne. Możesz być skazany na swoje towarzystwo lub zazdrościć samemu sobie, że masz w sobie przyjaciela i możesz na siebie liczyć. Ja wybrałem do drugie, chociaż wiązało się z pracą i dyskomfortem. Daj sobie czas i zajmij się procesem a proces zajmie się wynikami.
Więcej usłyszysz w moim podcaście WYGRYWANIE: odcinek Samotność w Nałogu i Trzeźwieniu
MS.